Z pewnością wiesz, że dzieciństwo ma wpływ na dorosłe życie. Wpływają na nie nasze relacje z bliskimi i ważnymi dla nas dorosłymi, traumy, przeżycia, ale również słowa, które słyszymy na swój temat lub o otaczającym świecie. O tym, jaką mają moc, jak wpływają na nasze relacje, samoocenę, życiowe postawy i wybory, przeczytasz w tym artykule. Jest on recenzją książki Agnieszki Kozak i Jacka Wasilewskiego „Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie”.
O tym, że słowa mają moc, wiedziałam od dawna, na co dzień układam z nich teksty dla klientów. Z książki „Uwięzieni w słowach rodziców” dowiedziałam się, że mogą być również niczym zaklęcia. Poznałam ich kilka i już wiem, jak sprawić, że prysną.
Dzieciństwo vs dorosłość – o czym jest książka „Uwięzieni w słowach rodziców”
Książka „Uwięzieni w słowach rodziców” jest o słowach, a dokładnie zaklęciach zakazu i nakazu, które już od dzieciństwa stwarzają nas, kształtują naszą tożsamość, wpływają na sprawczość, dają lub odbierają nam siłę i poczucie własnej wartości, mogą wzbudzać lęk i kształtować nasze postawy. Często nieświadomie wpływają na nasze życie i relacje z ludźmi, mimo że, jak piszą autorzy książki „To w co nas ubrano, nie jest prawdą o nas”.
To książka, w której każdy znajdzie cząstkę siebie, bo myślę, że każdy z nas choć raz usłyszał przynajmniej jedno z opisanych w niej zaklęć. Są w niej przedstawione obrazowe historie ilustrujące poszczególne zaklęcia i powikłania, jakie z zaklęć wynikają. Jest próba zrozumienia, dlaczego są wypowiadane. Są też performatywy – słowa, które mają moc zdejmowania zaklęć i uwalniania od nich.
Dla kogo jest ta książka?
Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi – dla każdego. Dlaczego? Bo każdy z nas był kiedyś dzieckiem. Część z nas jest rodzicami. Gdy jesteśmy mocno umocowani w naszych zaklęciach z dzieciństwa, mamy czasem tendencję przekazywania ich naszym dzieciom. Świadome rodzicielstwo to klucz do budowania dobrych relacji z dziećmi. Nasi dziadkowie, rodzice nie mieli dostępu do wiedzy w tym temacie, więc często powielali utarte schematy i wzorce. My żyjemy w lepszych i bardziej świadomych czasach, dlaczego więc nie wykorzystać dostępnej wiedzy dla dobra nas i naszych dzieci, dla lepszej jakości życia.
Moja opinia o książce
Czytając wspomnianą książkę, robiłam notatki z moich przemyśleń. Zapisałam m.in. zdanie mówiące o tym, że pomaga wejść na wyższy poziom empatii wobec siebie, swoich rodziców i dzieci. Jest niczym lustro. Pozwala przyjrzeć się sobie uważniej, z innej perspektywy, skłania do refleksji, inspiruje do zmiany.
Słowa, które mnie najmocniej poruszyły…
Pomyślałam, że przytoczę tutaj kilka cytatów, które najmocniej do mnie przemawiają, a Ciebie mogą zainspirować do sięgnięcia po książkę.
„Rodzicowi wolno się złościć, złość dziecka jest niewłaściwa. Krzyczący dorosły nie jest niegrzeczny, dziecko wyrażające to, co w nim żywe, jest niegrzeczne”.
„Kiedy mężczyzna płacze, to nie jest to wstyd – to znaczy, że bije mu serce”.
„Ważne, żeby zacząć wykonywać ruch ku życiu. Możesz to zrobić w każdym wieku. Ważne jest, by przestać pudrować trupa w sobie. Ważne, żeby zacząć wybierać życie”.
„Jedną z najbardziej uniwersalnych strategii znieczulających jest to, co nazywamy >>szalenie zajęty<<. […] Tworzymy kulturę ludzi, którzy wierzą, że jeśli będą dostatecznie zajęci, to prawda na temat ich życia ich nie dopadnie”. Brené Brown
„Czy jeśli upadnę, będzie to oznaczać, że sobie nie radzę? Czy może upadek będzie oznaczać, że próbowałem?”.
Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię do sięgnięcia po książkę „Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie”. Dla mnie każda przeczytana książka to większa świadomość, inspiracja, nowe spojrzenie i ciekawość tych, których jeszcze nie przeczytałam. Polecam tylko te w mojej ocenie najlepsze.