• Mamy zdanie
  • Macierzyństwo wczoraj i dziś

    Macierzyństwo wczoraj i dziś, jak się zmieniało, ewoluowało i co z niego zostało? Dlaczego dziś, choć mamy łatwiej narzekamy częściej? Jak wygląda współczesna matka polka? Dziś odpowiedzi na te i inne pytania.

    woman-1054860_1920

     

    Macierzyństwo zmienia każdą z nas, wnosi w nasze życie świeżość, radość, ale również stawia przed nami wiele wyzwań. Do niedawna panowało przekonanie, że trudy macierzyństwa to domena matki (niektórzy nadal je mają). To ona rodzi, ona jest stworzona do macierzyństwa, ona ma instynkt! Niestety rola taty wypadała tu w moim odczuciu bardzo słabo, bo od czego jest tata? Od zarabiania pieniędzy i płodzenia dzieci?

    Na szczęście to myślenie odchodzi do lamusa, wiele się zmienia i coraz częściej uaktywnia się moda na tacierzyństwo. Ojcowie dużo bardziej angażują się w opiekę i wychowywanie dzieci, nierzadko przejmują część obowiązków domowych. Potrafią zrozumieć, że kobieta też ma prawo czuć się zmęczona i potrzebuje chwili wytchnienia również od ukochanych dzieci.

    Kiedyś było inaczej

    Słuchając opowieści z czasów naszych mam, nietrudno dostrzec jak wiele zmieniło się w temacie macierzyństwa. Kiedyś to mama wstawała w nocy do dziecka (nawet w weekendy), ona karmiła, kąpała, przewijała, zajmowała się dziećmi i domem. Kiedyś dzieci “rosły” w łóżeczkach, tam uczyły się siadać, wstawać, chodzić, niestety bardzo często nie raczkowały. Z pewnością miało to swoje plusy – nasze mamy miały dużo więcej swobody i spokoju. Kiedyś nie było pralek automatycznych, pieluch jednorazowych, krzesełek do karmienia, mleka w proszku bez gotowania, ekspresowych kleików, a zupy i deserki przygotowywało się samemu. Wreszcie kiedyś istniał mit matki polki, która nawet jeśli nie może to musi, bo jest matką.

    Pomyśl wstajesz w nocy i kilkakrotnie gotujesz dziecku mleko, potem pobudka ok. 4 rano, bo trzeba wyprać pieluchy i ubranka, w przypadku większej liczby dzieci kilkadziesiąt pieluch. Więc Frania w ruch i do roboty, bo trzeba zdążyć zanim dzieci się obudzą. Jak myślisz ile czasu by ci to zajęło? Potem gotowanie mleka/kaszki, obiadu, przygotowanie deserku. Dodaj do tego wszystkie pozostałe obowiązki mamy. To musiało być dopiero trudne macierzyństwo.

    Macierzyństwo naszych czasów

    Dziś rodzice dzielą się obowiązkami, niemowlęta spędzają czas na podłodze, tu uczą się pełzać, raczkują i poznają świat, który jest dla nich dużo większy, niż dla nas, którzy oglądaliśmy go zza szczebelków łóżeczek. Dziś mamy wiele udogodnień, a producenci prześcigają się w coraz to nowych pomysłach na przedmioty, które mają ułatwić nam życie. Dziś również już wiemy, że kobieta to też człowiek. Współczesna matka polka jest bardziej świadoma siebie i wie, że jej potrzeby też są ważne, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.

    Bilans zysków i strat

    Chociaż w dzisiejszych czasach macierzyństwo z całą pewnością jest łatwiejsze, sporo też straciłyśmy. Zbyt często chcemy łatwiej, szybciej. Do tego stopnia, że ugotowanie dziecku zupki, staje się zbyt czasochłonne. Wrzucenie do garnka warzyw i kawałka mięsa zajmuje ok. 10 minut. Ugotowanie prawdziwej kaszki (manny, owsianki, jaglanki) to zaledwie kilka minut. Gdy pojawiam się w miejscu publicznym z termosem, miską i łyżką ludzie patrzą na mnie co najmniej dziwnie.

    Mniej też mamy czasu dla dzieci, zwłaszcza, gdy pracujemy, choć patrząc na ilość udogodnień powinnyśmy mieć go więcej. To na szczęście też się zmienia i pojawiają się różne nowe mody np. na slow parenting, który jak dla mnie jest powrotem do stylu wychowania z dawnych lat. Za duży plus naszych czasów uznaję również modę na karmienie piersią, która ułatwia nam życie szczególnie w najtrudniejszym okresie, czyli pierwszych miesiącach życia dziecka. Mamy też większy dostęp do wiedzy, coraz częściej czytamy, szukamy i chcemy wiedzieć więcej o rozwoju dziecka. Bardzo podoba mi się też moda na zabawę z dziećmi i rodzicielstwo bliskości. Myślę, że są to kierunki, w których w dzisiejszych zabieganych czasach powinnyśmy podążać.  

    Gdy czasem najdzie nas ochota ponarzekać na trudy macierzyństwa (a każdą z nas czasem nachodzi) spójrzmy wstecz i przypomnijmy sobie opowieści naszych mam, one to naprawdę poznały jak smakuje trud. I pomyślmy sobie, że są na świecie kobiety, które nadal tak żyją.

    Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł udostępnij go proszę innym mamom.

    3
    Dodaj komentarz

    avatar
    1000
    2 Comment threads
    1 Thread replies
    1 Followers
     
    Most reacted comment
    Hottest comment thread
    3 Comment authors
    Matka PuchatkaMamaSpaceUrszula Recent comment authors
      Subscribe  
    najnowszy najstarszy oceniany
    Powiadom o
    Urszula
    Gość

    Właściwie to masz rację w tym co napisałaś. Chociaż jak ostatnio rozmawiałam z mamą, ciocią i sąsiadką przy okazji jakieś imprezy rodzinnej, to one stwierdziły, że My mamy teraz gorzej. dlaczego? Bo nie było presji, żeby kobieta w 3 tyg po porodzie wyglądała lepiej niż przed… Bo nie musiały się martwić pracą, tylko zostawały z dziećmi ile chciały, czyli często aż poszły do szkoły (jedno dziecko, drugie, czasami trzeci). Pralki miały, więc z tą franią to cofnęłaś się do czasów naszych babć? A własnie: babcie. Instytucja, która raczej nie przetrwała czasu. Teraz babcie długo pracują: bo lubią, ale także dlatego,… Czytaj więcej »

    Matka Puchatka
    Gość

    Poruszyłaś ważny temat, bo prawda, że niby mamy mnóstwo udogodnień, a jednak coraz mniej czasu dla dzieci. Może nawet nie mniej czasu, ale mniej chęci, bo codzienność wykańcza nas do tego stopnia, że marzymy już tylko o chwili dla siebie.

    Przyznam, że cieszą mnie zmiany w zakresie obowiązków – opieki nad dzieckiem. Przecież to nie tylko dziecko kobiety, ale też mężczyzny, więc wydaje mi się, że obowiązki tu trzeba dzielić po równo 🙂